Kasztanowa niszczy dziennik - szycie i kolorowanie.

16:35 Unknown 0 Comments


Niestety wczoraj nie udało mi się zrobić wszystkiego na czas, dlatego poinformowałam na facebooku, że wpis pojawi się dzisiaj. Tak więc jak obiecałam, tak jest, dlatego przechodzę do opisywania, co takiego tym razem musiałam zrobić.

Po pierwsze, wylosowałam stronę (widoczną u góry) z poleceniem - naszyj coś na tej stronie. Początkowo chciałam coś wyszyć, ale doszłam do wniosku, że wyszyć a naszyć to duża różnica, dlatego zostało jednak przy naszywaniu. W tym celu narysowałam sobie postać.


Na dworze zimno, dlatego moja postać założyła czapę z wielkim pomponem, a oprócz tego potrzebuje jeszcze jakiegoś płaszcza. Ale to na końcu, najpierw przecież musi jakoś wyglądać, dlatego na pierwszy ogień idzie spódnica. Albo raczej ściema, a nie spódnica ;)


Dobra, spódnice już ma, bluzka w kolorze papieru pozostaje pod płaszczem, więc teraz już można pomyśleć o nakryciu wierzchnim. Zamiast wcześniej wspomnianego płaszcza, postanowiłam jeszcze bardziej ułatwić sprawę i zrobiłam mojej postaci coś w stylu poncza w pepitkę. Stylowo, nie ma co.


A międzyczasie czapa z pomponem nabrała koloru, włosy również, więc postać mamy gotową. Wyszła tak:


Tylko jak ją nazwać?

Następna strona, zawierała jakże trudne polecenie:


Aż chciało się pokolorować środek koła, ale wpadłam na lepszy pomysł. Bo te proste rozwiązania nie zawsze są takie złe :)


Tak więc kolejne dwie strony już za mną - a przede mną jeszcze więcej. Następna część w sobotę, tak więc zobaczymy co jeszcze mnie czeka.

0 komentarze: