Tort pieluszkowy.
Kiedy w listopadzie 2013 roku urodził się Filip, mój Siostrzeniec, wiedziałam, że oszaleje na Jego punkcie. Chciałam też dać świeżo upieczonym rodzicom jakiś przydatny prezent, dlatego bez wahania postawiłam na pieluszki. A żeby jednak dać je w jakiejś ciekawej formie, padło na tort pieluszkowy.
Jeśli jest się gotowym na poświęcenie kilku wieczorów na zwijanie pampersów w rulonik - wykonanie takiego tortu, to nic trudnego! A jak dla mnie, jest to bardzo efektowny prezent. Tak więc, do wykonania takiego tortu będą potrzebne:
- pieluszki w odpowiednim rozmiarze, (wybrałam najmniejsze, w opakowaniu ok. 90 sztuk)
- Gumki recepturki - po jednej na każdą pieluszkę plus ok. 15 sztuk
- Wstążki o dwóch różnych szerokościach
- Podstawkę pod tort (świetnie sprawdził się karton wycięty w koło)
- "Rusztowanie" (u mnie były to dwie małe zasypki dla niemowląt i butelka)
- Opcjonalna ozdoba tortu (w moim przypadku padło na widoczną na zdjęciu maskotkę)
Jak wspominałam, zaczynamy od zawijania pampersów w rulonik, po czym rulonik wiążemy recepturką i tak z każdym pampersem. Wyglądało to tak:
Oczywiście ułożenie pampersów w piramidki to tylko mój sposób na uniknięcie utopienia się w nich, nic to nie wnosi do pracy :)
Kiedy już pampersy pozwijane, na podstawce ustawiamy rusztowanie, czyli - do kartonu, mniej więcej na środku przyklejamy pierwszą zasypkę, na nią drugą, a na samą górę butelkę. Jeśli jakoś się to trzyma, możemy już układać pampersy. Wokół pierwszej zasypki układamy pampersy, na to zakładamy gumkę recepturkę, i robimy kolejną warstwę itd. A co do ilości warstw:
- Pierwszy poziom od dołu - ok. 4/5 warstw. Oczywiście na każdą kolejną zakładamy gumkę recepturkę, bez niej wszystko nam runie.
- Środkowy poziom - 3 warstwy
- Ostatni poziom (na samej górze) - 1 warstwa
Takie ułożenie warstw to tylko moja propozycja, bo trzeba pamiętać, żeby rozplanować wszystko tak, żeby wykorzystać wszystkie pieluchy. W zależności od tego ile ich mamy możemy zmienić ilość warstw lub pięter.
Kiedy pieluchy już w końcu są ułożone, wszystko się trzyma, możemy każde piętro obwiązać ozdobną wstążką, zakrywając przy tym recepturkę rozciągnięta na ostatniej warstwie. Na samym końcu dodajemy ozdobę i wspaniały prezent gotowy :)
A całość prezentuje się tak:
0 komentarze: