Krem do cery problematycznej: Korana Propolis.
Moja cera wręcz uwielbia sprawiać mi problemy. Używanie jakichkolwiek, nawet najlżejszych kremów nie wchodzi w grę, bo kończy się to ... po prostu tragedią, po której na mojej twarzy zostają brzydkie strupy. Nie brzmi fajnie, prawda? Niestety nie żartuje.
O firmie Korana nie słyszałam nigdy, co jest o tyle dziwne, że jest to Polska firma, w dodatku produkująca kosmetyki naturalne. Jak możemy przeczytać na stronie producenta, głównym celem firmy jest "produkcja kosmetyków, których receptury opierają się na bogactwie i sile pielęgnacji dostarczanych przez przyrodę". Nie są to produkty testowane na zwierzętach.
Pierwszy raz z serią propolisową (i ogólnie marką Korana) miałam styczność, gdy w moje ręce wpadła próbka kremu do twarzy. Wyczytałam na niej, że jest to krem przeznaczony dla cery problematycznej z tendencjami do łojotoku. Szybkie spojrzenie na opinie na internecie (większość z nich była pozytywna, z tym że w niektórych doszukałam się informacji że krem nie pomaga cerze), no i nakładam. Pierwsze wrażenie jak najbardziej pozytywne - krem jest delikatny, lekki i dość rzadki, więc plus, bo ja nauczona doświadczeniem, na widok tłustych kremów uciekam z krzykiem. W dodatku jest dość wydajny, bo niewielka ilość wystarcza na posmarowanie całej twarzy. Użyłam go na noc, a kiedy wstałam rano moja twarz nie była tłusta, tylko bardzo przyjemna w dotyku. To już mnie całkowicie przekonało, tak więc następnego dnia przeszłam przez wszystkie okoliczne drogerie, niestety to nic nie dało, bo po prostu nigdzie go nie było. Postanowiłam sprawdzić w internecie gdzie można go kupić i mile mnie zaskoczyło, że na stronie producenta jest taka właśnie zakładka - klik. Głównie są to Apteki Magiczne (cena na ich stronie internetowej to 12,50 zł) oraz sklepy ze zdrową żywnością, a jako że okazało się, że w takim sklepie dosłownie obok mnie mają to czego szukam, kupiłam krem właśnie tam i zapłaciłam 17,50 zł. Można też próbować na allegro, gdzie kosztuje tak mniej więcej 15 zł. Są to ceny za 50 ml. Krem dostajemy w plastikowym opakowaniu, które niestety nie jest zbyt wytrzymałe (moje nawet nie wiem kiedy pękło, ale nie jest to wielki problem). Nad samym kremem jest jeszcze złotko.
Na początku używałam kremu codziennie na noc. Podobał mi się jego zapach, konsystencja, to jak reaguje na niego moja cera... Byłam pewna, że znalazłam ideał. Niestety, szybko się rozczarowałam, bo po jakimś czasie takiego codziennego używania moja cera zaczęła się przetłuszczać. Ale nie poszedł całkiem w odstawkę - krem świetnie przyśpiesza gojenie się ran, więc jak tylko na mojej twarzy dzieje się coś niepokojącego, smaruję konkretne miejsce i dzieją się cuda.
Podsumowując:
Krem firmy Korana na bazie propolisu ma wiele zalet. Jest całkowicie naturalny, w przystępnej cenie, ma delikatny, przyjemny zapach, lekką konsystencję, jest wydajny, świetnie nawilża skórę i rewelacyjnie wpływa na gojenie się ran. Niestety, w moim przypadku nie sprawdził się jako krem na co dzień, bo pomimo jego przeznaczenia do cery problematycznej, moja ma po nim problemy. Ale z produktów propolisowych nie planuje rezygnować całkowicie - planuje zakup żelu do mycia twarzy, oraz toniku. Oprócz tego seria propolisowa oferuje produkty takie jak: żel do mycia ciała, krem do rąk, krem do stóp, szampon i żel do higieny intymnej.
Wiadomo że nawet dobry kosmetyk nie u każdego się sprawdza, ale ja jestem bardzo zadowolona z działania tego kremu :). Pomógł mi z moją suchą skórą, a także z licznymi rankami. Jak lubisz propolisowe kosmetyki to mogę polecić Ci zwłaszcza płyn do mycia twarzy i żel do mycia ciała (oczywiście Korany ;)
OdpowiedzUsuńCorra