ZIAJA - oczyszczanie liście manuka

21:23 Unknown 0 Comments

Już prawie rok mija od czasu, kiedy opisywałam wspaniałe produkty ziaja med - kuracja antybakteryjna. I tak jak mówiłam, że zwiąże się z nimi na dłużej, tak zrobiłam, bo byłam nimi naprawdę zachwycona.

Ostatnio jednak zauważyłam dość mocne przesuszanie się mojej skóry, najprawdopodobniej związane ze zmianami temperatury, wiatrem i ogólnym, powiedzmy że zimowym klimatem. No tylko jak to z cerą trądzikową bywa, nie było opcji żebym zaczęła nakładać na twarz grubą warstwę kremów, stąd prosty wniosek - na ten zimowy czas, trzeba zmienić kosmetyki, na nieco delikatniejsze.

Po raz kolejny postanowiłam poszukać czegoś dla siebie wśród kosmetyków ziaja, jak się okazało, słusznie. Zdecydowałam się na serię oczyszczanie liście manuka, a spośród kilku dostępnych produktów z tej serii wybrałam żel myjący normalizujący na dzień/na noc, krem mikrozłuszczający z kwasem migdałowym na noc oraz reduktor zmian potrądzikowych. Są to produkty przeznaczone dla skóry normalnej, tłustej i mieszanej.


Żel myjący oczyszcza skórę dzięki substancjom takim jak: ekstrakt z liści Manuka (działanie antybakteryjne), a także zinc coceth sulfate (działanie ściągająco - normalizujące), natomiast za nawilżająco-kojące działania odpowiada kwas laktobionowy, alantoina i prowitamina B5. Produkt nie zawiera mydła, ma na celu dokładnie oczyszczać skórę, łagodzić podrażnienia i zaczerwienienia, ułatwić redukcję sebum, poprawić nawilżenie i miękkość naskórka, oraz przygotować skórę do zabiegów pielęgnacyjnych. Zalecone jest stosowanie go rano i wieczorem.

Jeśli chodzi o działanie w praktyce: do umycia twarzy potrzebna jest niewielka ilość żelu, delikatnie się pieni, a przy tym całkiem przyjemnie pachnie. Jak to chyba zwykle bywa przy żelach myjących firmy ziaja, opakowanie ma wygodną pompkę ułatwiającą dozowanie. Produkt faktycznie oczyszcza skórę, nie wysusza, a przy tym też nie daje mojej cerze przetłuszczać się za bardzo. Nie widzę specjalnej poprawy w redukcji zaczerwienień, ale nawet i bez tego uważam że jest to naprawdę bardzo dobry produkt.


Krem mikrozłuszczający z kwasem migdałowym na noc również ma oczyszczać skórę dzięki kwasowi migdałowemu, ekstraktowi z liści Manuka oraz glukonianowi cynku. Oprócz tego powinien złuszczać i odnowić naskórek nie powodując podrażnień, redukować porfiryny odpowiedzialne za zmiany trądzikowe, rozjaśniać powierzchowne przebarwienia, zmniejszać zaskórniki i rozszerzone pory, nawilżać, poprawić elastyczność, jędrność i sprężystość skóry, pozostawiając ją świeżą o jednolitym kolorycie.

Dla mnie najważniejsze jest delikatnie nawilżenie, ale na tyle delikatne żeby nie przetłuścić mojej skóry. Zadanie dość trudne, jednak krem całkiem dobrze je spełnia. Po kąpieli wklepuje w twarz cienką warstwę i rano wstaje dość spokojna o jej wygląd. Nie stosuje go jednak codziennie! Bardziej w formie trzy dni stosowania - dwa dni przerwy i tak w kółko. Taką już mam cerę, że dzień w dzień nie mogę sobie pozwolić na porządne nawilżanie. Koniecznie muszę wspomnieć tu jeszcze o zapachu kremu, który jest naprawdę przyjemny, a także o opakowaniu dostosowanego do tego, aby nakładać niewielką ilość preparatu. W skrócie mówiąc, kolejny produkt z którego jestem bardzo zadowolona.


I ostatni produkt, którego byłam najbardziej ciekawa, czyli reduktor zmian potrądzikowych. Preparat zawiera wysokie stężenie substancji przyśpieszających proces gojenia, ma za zadanie skracanie okresu łagodzenia zmian i zapobieganie ich ponownemu powstawaniu. Oprócz tego zmniejsza zaczerwienienia, oraz podrażnienia naskórka. Przeznaczony jest do stosowania na obszarze skóry objętego zmianami, na dzień i/ lub na noc.

Ja reduktor zwykle stosuje w ciągu dnia, dokładnie na miejscu w którym wystąpiły jakieś zmiany, gdzie chciałabym zlikwidować zaczerwienienie lub przyśpieszyć gojenie. W kontakcie z moją cerą dość fajnie wspomaga gojenie się, natomiast nie bardzo widzę redukcje zaczerwienienia. Jeśli chodzi o samo opakowanie jest bardzo wygodne, przede wszystkim umożliwia nałożenie kremu w niewielkich ilościach. W porównaniu z poprzednimi produktami ten chyba w moim przypadku daje najmniejsze efekty, nie znaczy to jednak że jest całkowicie bezużyteczny.


Podsumowując, seria oczyszczenie liście manuka, okazała się kolejną serią firmy ziaja, która bardzo przypadła mi do gustu. Cenowo też nie wyszło mnie to drogo - żel kosztował ok. 10zł, natomiast żel i reduktor kupiłam w zestawie za ok. 9 zł. Przy mojej wymagającej cerze produkty te sprawdzają się naprawdę dobrze, więc zupełnie spokojnie mogę je polecić. 

0 komentarze: