ZIAJA MED - kuracja antybakteryjna.

21:06 Unknown 6 Comments


Jak uciążliwe mogą być problemy z cerą wie chyba każdy, kto je miał. I nie wiem czy to tylko ja jestem taka uparta, czy taka ludzka natura, ale zwlekałam z wizytą u dermatologa bardzo długo. W końcu powiedziałam sobie, że zaczynam wyglądać strasznie i czas coś z tym zrobić. No ale jednak, wizyta u specjalisty skończyła się receptą na maści. Lekarzem to ja nie jestem, kłócić się nie będę, ale maści do punktowego nakładania miałam już całą masę, które może i pomagały miejscowo, ale co z tego, skoro nie hamowały powstania nowych niedoskonałości?

Ale jak się leczyć, to trzeba i koniec. Zainwestowałam też w odpowiedni kosmetyki, padło na kurację antybakteryjną przeznaczoną do skóry z tendencją do łojotoku oraz trądziku. Kupiłam zestaw w cenie 24zł, na który składał się tonik, żel do mycia twarzy oraz krem marki ziaja, konkretnie ziaja med. Stosowane zaczęłam od razu, od tego czasu minął miesiąc.


Tonik stosuje do zmywania makijażu, z czego wywiązuje się idealnie. Wystarczy lekko zmoczyć płatek kosmetyczny i spokojnie zmywam makijaż z całej twarzy. Tusze do rzęs czy mocno pomalowane oczy nie są dla niego przeszkodą, więc cóż mogę powiedzieć, poza tym że jestem z niego bardzo zadowolona?


Żel stosuje codziennie rano i wieczorem, dzięki pompce nakłada się go bardzo wygodnie, zwykle stosuje ilość żelu odpowiadającemu dwóm delikatnym przyciskom pompki. Jest bezzapachowy, co chyba mnie w nim najbardziej denerwuje - po prostu brakuje mi jakiejś delikatnej nuty zapachowej. Dla mnie jest to maleńki minus, jednak nie jest to nic strasznego. I tak naprawdę to jedyna, wyciągnięta bardzo na siłę rzecz, do której mogę się przeczepić. Żel myje twarz bardzo fajnie, delikatnie i przede wszystkim nie jest to peeling, których też unikam.


Krem stosuje codziennie wieczorem już po umyciu twarzy, przed położeniem się spać. Jest również bezzapachowy, ale w jakiś inny sposób niż żel. Nie wiem jak to możliwe, ale tu mnie to nie denerwuje. Co do samego nakładanie, to również wystarczy mała ilość aby rozprowadzić go na całej twarzy, a przede wszystkim nie jest tłusty. Przez kilka pierwszych dni wstawałam rano i nie wiedziałam czy mogę spojrzeć w lustro i nie zobaczę tragedii, ale o dziwo zupełnie nic się nie dzieje! Moja twarz jest nawilżona, ale nie tłusta. Cud!

To co zachwyca mnie w tych produktach najbardziej, to uczucie po użyciu któregokolwiek z nich - nie natłuszczają cery, wręcz przeciwnie - pomimo tego, że nakładam na nią krem, czuje, że delikatnie się wysusza. Trochę to paradoksalne, ale prawdziwe! Oprócz tego kosmetyki te są niezwykle wydajne, przyjemne w użytkowaniu, tanie i skuteczne. Ja po miesiącu ze zdziwieniem patrze na swoją twarz i widzę, że poza jakimiś sporadycznymi przypadkami nic, co by mnie niepokoiło na niej się nie pojawia. Niestety, nie mogę zapewnić tego, że jest to zasługa tylko tych kosmetyków, ponieważ stosuje równocześnie odpowiednie tabletki, ale tak czy tak uważam że na wszelkie tendencje trądzikowe produkty firmy ziaja med są genialne. Dawno nic mnie aż tak nie zachwyciło, więc czuje, że zwiąże się z nimi na dłużej.

6 komentarzy:

  1. Używam od kilku dni kremu na noc planuje jeszcze może żel albo tonik kupic, aby trochę wzmocnić "kurację" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Używam od kilku dni kremu na noc planuje jeszcze może żel albo tonik kupic, aby trochę wzmocnić "kurację" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie nie jest to produkt dla mnie, a szkoda bo cena jest fajna :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Bo ma w sobie parabeny i alkohol cetearylowy ktorego moja skora bardzo nie lubi, do tego w porownaniu do takiego sevolium nawilżał mnie słabiej.

    OdpowiedzUsuń
  5. 51 yr old Help Desk Operator Salmon Bicksteth, hailing from Longueuil enjoys watching movies like "Charlie, the Lonesome Cougar" and Letterboxing. Took a trip to Archaeological Sites of the Island of Meroe and drives a Ferrari 250 SWB California Spider. sprobuj tak

    OdpowiedzUsuń